wtorek, 25 listopada 2014

nauka mówienia

Dwa tygodnie temu próbowałam policzyć iloma słowami posługują się moje maluchy. Wyszło mi ok. 50 słów. Od tego czasu doszło już parę nowych. Dziś Julka ładnie powtarzała różne litery alfabetu, Janek zaś odkrył słowo "jutro", które namiętnie powtarzał przed zaśnięciem. Janka wyraźnie fascynują wszystkie nowe słowa, których się nauczy - powtarza je sobie, kładzie akcent na różne części słowa, wydłuża sobie litery na różne sposoby. Wczoraj przy wieczornym czytaniu książeczki "wyłapał" słowa "dzyń" i "kap" i tak samo leżąc już w łóżeczku je sobie utrwalał.
W porównaniu do dzieci z grupy żłobkowej, moje mówią bardzo niewiele. Fakt, są w tej grupie najmłodsze. No i same ze sobą porozumiewają się za pomocą sobie tylko znanych kodów językowych, więc ich potrzeby związane z komunikowaniem się za pomocą słów z otoczeniem są ograniczone. Teraz bardzo bym chciała, żeby się "rozgadały", a pewnie za parę miesięcy będę wspominać miło te chwile, kiedy nie musiałam jeszcze odpowiadać na zdwojoną liczbę pytań "a dlaczego?".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz